W tytułowym samochodzie z roku 2004 we znaki dawał się ten mały skurczybyk widoczny na zdjęciu który to nazywa się czujnik temperatury wewnętrznej. Objawem była jego głośna praca która jest różnie określana m.in terkotanie; buczenie; bzyczenie pszczoły które można usłyszeć na TYM filmie.
Sam czujnik znajduję się za widoczną "kratką" na zdjęciu.
Aby się do niego dostać należy włożyć palce w tą szczelinę pomiędzy elementami i dość mocno szarpnąć "do siebie" i powinien wyjść z zatrzasków i ukazuję się nam coś takiego.
Demontujemy go i najpierw należy go przedmuchać gdyż na pewno będzie mocno zanieczyszczony tak jak u mnie.
Niestety samo wyczyszczenie w większości przypadków na niewiele się zda gdyż przyczyną hałasu jest łożysko ślizgowe które się najzwyczajniej w świecie zużyło. W pewnym momencie luz między osią wentylatorka a samosmarującą tulejką (łożysko ślizgowe) jest na tyle duży że elementy te zaczynają o siebie uderzać skąd bierze się owe "terkotanie".
Dobranie nowego łożyska jest raczej nie realne ale podam wymiary może ktoś jest zdolny i coś dobierze choć moje pomiary za dokładnie nie są a same elementy mogą być w standardzie calowym i mimo bardzo podobnego wymiaru minimalnie się różnią. Oś 1,2mm a gniazdo około 3,9mm.
A więc zostaje nam podleczenie chorego i nasmarowanie tego gęstym smarem. Aby go rozebrać najpierw zdejmujemy plastikowy element od strony gniazda a potem odciągamy uszczelkę i prostujemy element pomiarowy tak jak na zdjęciu.
Teraz możemy delikatnie wyjąć płytkę a potem wirnik. Czyścimy oś przedmuchujemy łożysko i aplikujemy smar, w moim przypadku został użyty smar silikonowy z PTFE. Po aplikacji smaru należy kilkukrotnie wyjąć i włożyć wirnik a pomiędzy cyklami dołożyć jeszcze trochę smaru aby ten dobrze się rozprowadził wewnątrz.
Efekt jest taki że wentylator szczególnie na początku kręci się znacznie wolniej ale z czasem się rozpędza ale za to pracuje bezgłośnie.
Też mi to buczy tylko w Mazda3 II BL 2010 r Ale tam dostać się do plastików, jest inne nie chce wyjść a nieche połamać i nie ma śrub na przodzie do odkręcania.
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny artykuł muszę przyznać
OdpowiedzUsuńŚwietny post
OdpowiedzUsuńPrzydatne info dla "zrób to sam"
OdpowiedzUsuń